Connect with us

Zdrowie

Ludzkie ciało – solidny dowód wskazujący na fakt, że ktoś lub coś musiało tę piękną maszynę zaprojektować

Avatar photo

Opublikowano

-

human body flexibility. young woman does exercises against lake

Czym jest ludzki mózg? Można rzec, że to niesamowicie zorganizowany twór złożony z miliardów komórek, które przesyłają między sobą informacje w postaci impulsów elektrycznych.

Twór ten jest zaopatrywany w krew przez system naczyń (tętnic), który posiada centralną pompę (serce), która pracuje non stop przez kilkadziesiąt, czasem nawet ponad sto lat, pompując krew do wszystkich organów i odprowadzając ją od każdego, nawet najmniejszego zakamarka ciała przez system kolejnych naczyń (żył). Centralna pompa w naszym ciele dostosowuje tempo swojej pracy do aktualnych potrzeb organizmu samoczynnie, dzięki współpracy z innymi narządami, które wysyłają sercu różne informacje (hormony).

Krew jest zaopatrywana w tlen, czyli niezbędny składnik spalania nośnika energii (głównie glukozy) dzięki systemowi małych pęcherzyków połączonych w skupisko (płuca) i pobierających powietrze z otoczenia za pomocą rurek (tchawica, oskrzela) podłączonych do każdego z tych pęcherzyków przez system mikroskopijnych rozgałęzień i mających swój początek w dwóch otworach (jamie ustnej i nosie), które służą za wloty powietrza.

Drugi składnik spalania, służący do wytworzenia energii, czyli glukoza, jest zaś pobierany z otoczenia za pomocą niesamowicie skomplikowanego systemu, na który składa się między innymi worek (żołądek) wypełniony jednym z najsilniejszych kwasów na świecie, który jednak nie zostaje przez ten kwas rozpuszczony, choć składa się z tkanki mięśniowej, bo produkuje ochronny śluz na całej swojej powierzchni.

Połączony jest z systemem długich na ponad 4 metra rur (jelita), które wchłaniają przeróżne substancje pozyskane z rozdrobnionego wcześniej pokarmu, a „resztek” się pozbywają. System ten współpracuje z miliardami bakterii, które pomagają mu w trawieniu, produkują ważne dla całego organizmu substancje (np. Witaminę K), a nawet wpływają na mózg (poprzez produkcję serotoniny, czyli jednego z hormonów szczęścia).

Pozyskane z pożywienia substancje nie zawsze są dla organizmu dobre, dlatego posiada on, tak się szczęśliwie złożyło, system wyspecjalizowanych w neutralizowaniu chemikaliów komórek (wątroba), w których zachodzą najróżniejsze reakcje chemiczne, aby uczynić substancje szkodliwe neutralnymi, a następnie się ich pozbyć. Komórki wątroby wytwarzają także aminokwasy i białka osocza, magazynują glikogen i uczestniczą w metabolizmie tłuszczu. Słowem- wątroba to niesamowicie pracowite i mądre laboratorium.

Aby cały organizm mógł wydajnie funkcjonować, konieczne jest regularne pozbywanie się szkodliwych chemikaliów. Jakimś cudem „przypadek” wpadł na pomysł, by w tym celu wykształcić dwa filtry (nerki) i jakimś cudem sprawił, że organy te „wiedzą” jakich substancji należy się pozbyć. Filtry te są podpięte do przewodu (moczowód), którym można wydalić niepotrzebne chemikalia wraz z wodą, a także do naczyń krwionośnych, którymi krew jest do nich dostarczana i następnie filtrowana.

Organizm mógłby ponieść śmierć w kontakcie z wirusami, bakteriami czy grzybami, więc naprawdę wspaniale się złożyło, że nasze ciało wpadło na pomysł skonstruowania czegoś takiego jak system odpornościowy złożony z milionów komórek- zabójców, które rozpoznają zagrożenia i je eliminują, a gdy zagrożeń jest więcej- ich liczba się zwiększa.

Fajnie, że mamy też zbroję złożoną głównie z wapnia (szkielet), która chroni nas przed wszelkimi atakami z zewnątrz, takimi jak uderzenia czy upadki. Szkielet ten jest oczywiście tak skonstruowany, że najwięcej ochrony jest tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna (czaszka i żebra). Co więcej- nie jest ciągły i jednolity, bo składa się z setek mniejszych części ułożonych względem siebie tak, by całość zginała się w wielu miejscach, co pozwala nam na ruch.

Oczywiście ruch nie byłby możliwy bez systemu podłączonych do kości włókien (mięśni), które kurczą się i rozkurczają zgodnie z wolą organu sterującego (mózgu), do którego są podłączone za pomocą systemu kabli (układ nerwowy), który dociera w każde miejsce ciała i przekazuje informacje (impulsy nerwowe) pędzące z prędkością ponad 300 km/h.

Teraz widzisz, jak skomplikowane jest ludzkie ciało. Zadaj sobie pytanie- czy wszystkie te systemy mogły powstać przez przypadek? Zwolennicy teorii, która głosi, że nasz organizm powstał wskutek przypadkowych mutacji DNA, zapominają o tym, że na organizm ludzki składa się dziesiątki, a nawet setki różnych systemów, które są od siebie całkowicie zależne, bo gdy jeden system lub jeden mechanizm w całym ciele przestaje funkcjonować, reszta także umiera. Jasne, losowe zmiany mogłyby stworzyć jeden czy drugi organ (choć to i tak bardzo mało prawdopodobne), ale czy ślepy los mógłby stworzyć ich dziesiątki, akurat tak, by były ze sobą połączone do idealnej współpracy?

Patrząc na plan budynku i widząc system elektryki, hydrauliki, wentylacji i odpływu, widzimy, że naprawdę sporo ludzi musiało się nagłowić przy tworzeniu, a co ważniejsze- zbudowaniu takiego budynku, gdyż jeden system nie może wchodzić w drogę drugiemu, a także muszą być ze sobą w niektórych miejscach połączone. Ludzki organizm jest setki, jeśli nie tysiące razy bardziej skomplikowany niż jakiekolwiek budynek. Czy przypadkowe powstanie tylu zależnych od siebie systemów jest możliwe?

Warto także dodać, że organizm jest zdolny do doświadczania, analizowania i poznawania świata zewnętrznego przez zmysły, czyli na przykład oczy, które działają jak aparat, zmieniając promienie światła w elektryczne sygnały, które układają się w zrozumiałą dla jednostki centralnej całość (obraz), uszy- które są zdolne do zmiany drgań powietrza w impulsy elektryczne i nadanie im znaczenia (dźwięki) albo dotyk, który pobiera informacje z zewnątrz za pomocą skóry i zmienia je na bodźce takie jak nacisk, uczucie zimna lub ciepła, ból albo przyjemność.

Dzięki zmysłom nasze ciało nie jest zwyczajnym, stojącym budynkiem, a wręcz genialną maszyną, która zmienia ten świat przez swoje działania, może robić, cokolwiek chce. Maszyna ta jest zdolna do doświadczania emocji, których nie da się zobaczyć ani zmierzyć, czy do formułowania myśli, które, jakby trochę pomyśleć (ha ha), nie wiadomo, czym są.

Maszyna ta jest samoświadoma, zapamiętuje rzeczy, których doświadcza, analizuje je i uczy się. Ma chęci, które prowadzą ją do określonych celów. Ma swoją indywidualną osobowość i jedyny w swoim rodzaju sposób postrzegania świata oparty na informacjach, które nieustannie przetwarza jednostka centralna.

Najciekawsze jest jednak to, że każdy organ w ciele nie jest tak naprawdę jedną maszyną… jest połączeniem milionów mniejszych maszyn (komórek), które co jakiś czas umierają się, by narodziły się nowe. Komórki są (na przykład w oku) ułożone względem siebie w taki sposób, że organ ten może funkcjonować- a dzieje się tak dlatego, że każda komórka ma w sobie instrukcję budowania całego organizmu (czyli DNA) więc tak jakby „wie”, do czego służy i co ma robić.

W obliczu tych faktów ciężko jest nie wpaść w zdumienie i zadumę nad ogromną złożonością ludzkiego ciała. Czy tak perfekcyjnie i w milionach detali zgrany mechanizm mógłby powstać… tak po prostu? Beż żadnego planu, bez niczyjego pomysłu, bez większego celu, jedynie wskutek losowych zmian w DNA i w następnie selekcji naturalnej?

Czy to możliwe, by pierwsza komórka ot tak, przez przypadek połączyła się z drugą i jako że im się to opłacało, łączyły się w coraz większe skupiska, tworząc coraz większe organizmy, a potem nagle niektóre komórki zmieniły się w pierwotne organy do pobierania i wydalania pokarmu i tlenu oraz w organy do ruchu widoczne u prymitywnych wielokomórkowców, by następnie tworzyć coraz więcej coraz bardziej skomplikowanych organów takich jak serce, mózg czy nerki? Jedna komórka zdecydowała wtedy „ok, to ja będę służyć do ruchu, a ty, ty tutaj- zostaniesz żołądkiem”?

Czy istnieje możliwość, że organy zaczęły się tworzyć bez planu? Bo przecież pierwsza komórka nie miała pojęcia o czymś takim organy i nie miałaby prawa „wiedzieć” jak takowe narządy połączyć w strukturę zapewniającą całemu ciału maksymalną korzyść.

To tak, jakby niemowlę narysowało plan budynku, a potem taki budynek zbudowało, oczywiście z wszystkimi niezbędnymi systemami, które byłyby w pełni sprawne.

Według zwolenników teorii ewolucji i doboru naturalnego, WSZYSTKO, co jest w naszym ciele, powstało wskutek przypadkowej mutacji w DNA, a potem tę mutację przekazano dalej i dalej, dlatego że była korzystna. Moim zdaniem jednak nawet coś tak pozornie prostego jak pęcherz moczowy nie mogło powstać samoczynnie lub przypadkowo, bo skąd jedna komórka miałaby wziąć informację lub pomysł na to, by takowy pęcherz stworzyć?

Oczywiście nie neguję teorii ewolucji i sam w nią wierzę. Zakładanie, że ewolucja działa się wskutek losowych zmian, jest jednak niedorzeczne. Obojętnie, czy był to jakiś kosmita, jakaś większa świadomość, czy może Bóg- jestem głęboko przekonany, iż coś musiało stworzyć nasze ciała lub zaprogramować komórki tak, by wiedziały jak takie ciało zbudować.

Kliknij, aby zobaczyć komentarze

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Trending